Friday, August 21, 2009

Nie mam pradu w domu. Wczorajszy wieczor spedzilismy przy swiecach. Przy swiecach szukalam numeru, zeby zglosic awarie w wyniku czego dlugo jeszcze pozniej zastanawialam sie, czy wielcy poeci i naukowcy pracujacy przy takim lichym swietle mieli problemy ze wzrokiem. Jesli tak to jakie? I kto? I temu podobne madre rozwazania. Pol nocy panowie z Comed walili w beton i pokrzykiwali, po czym rano stwiedzili " It doesn't look good". O 6 rano robilam ewakuacje lodowki i zamrazarki. Na szczescie mialam gdzie to wywiezc i nawet nie spoznilam sie do pracy. Makijazem i fryzura tez musialam sie zajac na obczyznie.
To ma byc piatek? I jak ja mam powiedziec TGIF? W dupie mam taki piatek.

2 comments:

AnetaCuse said...

Współczuję. A z jakiego powodu prądu nie ma? U nas ostatnio deszcze i burze kable rwą. U mnie z kolei tak wczoraj w nocy parno było, że pies mi zaczął łazić i uszy drapać, więc o 4 w nocy mu te uszy czyściłam. No i teraz jestem niewyspana. Ale co piątek to piątek.

Milusiaki said...

Pradu nie ma w jednym tylko budynku na osiedlu. W moim. Najprawdopodobniej przyczyna sa burze. Fachowcy mowili, ze jest potezne zwarcie. Po tym, ze lupali beton pol nocy wnosze, ze pod ziemia.
Pies biedy, Ty biedna tez. Wszyscy biedni jacys w ten piatek.